wtorek, 2 stycznia 2018

Jest takie miejsce...


W Arboretum imienia Powstańców 1863

   
Są takie miejsca, w których chętnie przebywamy, do których chętnie wracamy i które miło wspominamy.
    Ja takich miejsc mam kilka. O jednym z nich, Pólku, często opowiadałam na blogu. O kolejnym, Kopnej Górze, też niejednokrotnie wspominałam, między innymi tutaj i tutaj. Na Pólko zazwyczaj chodzę na piechotę, bo leży w niewielkiej odległości od domu - zaledwie trzy kilometry; do Kopnej Góry zaś, kilometrów jest dwanaście, a zatem jeżdżę tam rowerem, albo samochodem. Ile razy byłam w Kopnej Górze tego nie zliczę, bowiem chociażby dla samych atrakcji plenerowych warto tam pojechać wiele razy.

   
Weźmy na przykład (tutaj) Arboretum imienia Powstańców 1863 - ogrodzony park leśny, gdzie na stosunkowo niewielkiej, jak na warunki puszczańskie, powierzchni spotkać można większość typów siedliskowych lasu charakterystycznych dla Puszczy Knyszyńskiej, a na nieleśnych, nieogrodzonych fragmentach arboretum, ale także pod okapem drzewostanu, można obejrzeć rośliny jakich nie spotkamy w polskich lasach.
    W naturalnym, puszczańskim otoczeniu prezentowane są drzewa i krzewy pochodzące z różnych stron świata oraz ich ogrodowe odmiany. W ciągu ponad dwóch dekad istnienia zgromadzono tu około trzysta pięćdziesiąt gatunków i odmian drzew i krzewów potrafiących wytrzymać w tutejszym, niezbyt sprzyjającym uprawie roślin, klimacie. Ten bajecznie kolorowy, letni ogród prezentowałam na zdjęciach tutaj.


     Inną atrakcją plenerową jest przystosowana do rekreacji i wypoczynku polana sąsiadująca z Arboretum, znajdująca się po przeciwnej stronie drogi wiodącej do Woronicza, zwana Składnicą, jako że niegdyś na tej polanie przeładowywano drewno wywożone z puszczy kolejką wąskotorową.
   
Na polanie, swój początek bierze ścieżka edukacyjna Kopna Góra. Jest tu jeden z przystanków na trasie ścieżki Szlakiem Powstania Styczniowego, tutaj. Ścieżka utworzona została przez cztery puszczańskie nadleśnictwa. Przeznaczona jest dla turystyki pieszej i rowerowej a jej długość wynosi siedemdziesiąt dwa kilometry. Na trasie znajdują się pola bitew, powstańcze mogiły, pomniki oraz Miejsce Pamięci Narodowej w Kopnej Górze - cmentarz ze szczątkami 46 Powstańców Listopadowych poległych w 1831 roku pod Sokołdą, na którym miałam przyjemność być między innymi z ekipą telewizyjną Było… nie minęło tutaj.






































    Przy wiacie na Kopnej Górze kończy się Ścieżka przyrodnicza Woronicza - teren rezerwatu Woronicza i to na niej chcę dzisiaj skupić większą uwagę, gdzie uważny obserwator i miłośnik przyrody zauważy całe bogactwo torfowiska niskiego i doliny strumienia o nazwie Woronicza porośniętego lasami łęgowymi i torfiastymi borami świerkowymi z fragmentami borów mieszanych i lasów mieszanych występujących na wyniesieniach morenowych, otaczających dolinę.

    W dolinie strumienia Woronicza leży niewielka wieś Woronicze. Tędy wiedzie malownicza droga leśna także do Sokółki tutaj i tutaj.
   
Na polanę i wędrówkę ścieżką przyrodniczą przyjeżdżam często z przyjaciółmi i rodziną ze strony męża, również w święta Bożego Narodzenia, Wielkiej Nocy albo Nowy Rok. Byłam tam dwa lata temu z Ryszardem w Dzień Bożego Narodzenia, w tym roku zaś sama, a właściwie z moim starym psem, pierwszego stycznia. Jak widać na zdjęciach grudzień i początek roku zarówno wtedy jak i obecnie był ciepły, klimat jak z kolędy Jest taki dzień Czerwonych Gitar.
   
Końcowy fragment ścieżki pokrywa się z końcowym fragmentem trakcji kolejki wąskotorowej, dzięki czemu ścieżka wciąż wydeptywana przez ciekawskich przyrodników obnaża tory i drewniane podkłady kolejowe, które w innych fragmentach pochłonęła natura.

   
Na pierwszym przystanku ścieżki czytamy:
Tu kończy bieg kolej wąskotorowa (o rozstawie torów 660 mm). Została ona zbudowana w roku 1916 przez Niemców (znacznie później rozbudowana) w celu usprawnienia wywozu drewna z Puszczy Knyszyńskiej. Sieć kolejowa liczyła pierwotnie 150 kilometrów długości. Dzienne przewozy, początkowo parowozami, a następnie motowozami, sięgały 15 tysięcy metrów kwadratowych drewna.
    Obecnie nie transportuje się drewna kolejką, a ostatnie przewozy tego typu miały miejsce w 1991 roku, (które pamiętam). Zachowany do dziś odcinek torów pomiędzy Czarną Białostocką a Kopną Górą wpisany jest do rejestru zabytków. Współcześnie wykorzystuje się kolej do celów turystycznych. Kopna Góra stanowi duży węzeł turystyczny łączący szlaki: konny, piesze, rowerowe.










    Na drugim przystanku ścieżki czytamy:
    Wkraczamy do rezerwatu Woronicza utworzonego 1989 roku, na powierzchni 133,8 hektara. Obiekt charakteryzuje się dużym zróżnicowaniem pod względem rzeźby terenu. Jego centralna część zajmuje płaskodenna dolina rzeki Woroniczy. Teren urozmaicają liczne pagórki moren czołowych i kemy, będące pamiątką po epoce lodowcowej. W rejonie Kopnej Góry występuje też fragment moreny dennej.
    To zróżnicowanie terenu wpływa na bogactwo szaty roślinnej. Występuje tu siedem zbiorowisk leśnych, między innym świerczyna bagienna mszysta, łęg jesionowo olszowy, grąd, a także zbiorowiska łąkowe w obszarze źródliskowym strumienia.




















    Na trzecim przystanku ścieżki czytamy:
    Rezerwat Woronicza jest rezerwatem częściowym chroniącym całą zlewnię strumienia wraz z jego strefą źródliskową. Umożliwia to zachowanie wielu zbiorowisk roślinnych z glebami organicznymi. Jednocześnie status rezerwatu częściowego pozwala na ingerencję człowieka, choć tylko w określonych sytuacjach. (…).
    Płynący przed nami strumień liczy 4,5 kilometra długości i wpada do rzeki Sokołdy. Cały jego przebieg ma naturalny charakter. Duża zawartość naturalnych substancji organicznych powoduje, że jakość wody spełnia wymogi tylko drugiej klasy czystości.


























    Pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia, na polanie w Kopnej Górze, uczyłam się jeździć samochodem. Pamiętam, że kiedy zbyt szybko, tak się wydawało mojemu mężowi, przejechałam przez tory kolejki wąskotorowej, pomarańczowym maluchem, Fiatem 126p, mój mąż nie krył niezadowolenia i wykrzyczał swoją opinię w sposób powiedziałabym chamski, na co ja, cofnęłam samochód na tory i odpowiadając podobnym tonem, używając podobnego słownictwa, wysiadłam i postanowiłam wrócić do domu pieszo. Skruszony moją reakcją mąż przepraszał i prosił żebym wróciła do „malucha”. Wróciłam, ale nie zajęłam pozycji kierowcy, bo zrozumiałam, że z własnym mężem siedzieć za kierownicą się nie da! Kto by wytrzymał ciągłe uwagi!
     Innym razem, latem, byłam tam z przyjaciółkami w towarzystwie także męża. I dobrze, że tam był, bo jedna z moich przyjaciółek, Warszawianka w szpileczkach na nóżkach, fragmentu podmokłej trasy kolejki wąskotorowej przejść nie mogła, więc wskoczyła na plecy męża i suchą nóżką pokonała fragment ścieżki…


    O innym fragmencie kolejki wąskotorowej pisałam w poście Wszystkie drogi prowadzą do lasu tutaj.

   
Przyjemnie wspominam wycieczki na Kopną Górę z rodziną, kiedy dzieci wchodziły w okres dojrzewania, jedno się usamodzielniało…












   
Są takie miejsca na ziemi, do których lubię wracać nie tylko pamięcią.
 

Kopna Góra,
25 grudnia 2015 roku i 1 stycznia 2018 roku
17 kwietnia 2006 roku,
zdjęcie w różanecznikach z 29 maja 2008 roku
i inne.

2 komentarze:

  1. Wspomnienia i terazniejszosc, terazniejszosc i wspomnienia..dobrze ,ze sie ma takie ladne wspomnienia i takie miejsca gdzie one powracaja , warto wracac jezeli wprowadzaja nas w taki melancholijny i piekny nastroj! sciskam Ewo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Twoje posty z miejscami, które także przywoływały Twoje piękne wspomnienia...
      Uściski :)

      Usuń